poniedziałek, 13 kwietnia 2015

00.Rany są jeszcze świeże.

 Nie da się zabić uczuć. Nie mają ciała.
~Piotr Czerwiński "Pokalanie"
Jeszcze nigdy nie było ze mną tak źle. Jestem cały blady, non stop boli mnie głowa a do tego cierpię na bezsenność. Po starym, szalonym i zabawnym Harry'm nie pozostało nic. 
Louis cały czas męczy mnie telefonami. Wiem, że się o mnie martwi, jednak powinien zrozumieć, że potrzebuje spokoju. Z resztą nie powinienem narzekać, ktoś się mną interesuję. 
Próbowałem dodzwonić się do Kate miliony razy. Za każdym razem odrzuca połączenie bądź włącza się sekretarka. Co zrobiłem nie tak?
Byłem jej wierny, zawsze starałem się sprawić, by była szczęśliwa, spędzałem z nią ogromną ilość czasu i nigdy nie opuściłem jej, gdy mnie potrzebowała. A ona tak po prostu mnie skreśliła.
Nawet nie powiedziała dlaczego. Po prostu mnie zostawiła. 
Mimo, że nie mam z nią kontaktu od dwóch miesięcy to i tak nie mogę przestać o niej myśleć. 
Każdy mój dzień wygląda podobnie: Wstaję, jem śniadanie i do wieczora gapie się w telewizor. 
Gdyby nie Tomlinson w ogóle nie opuszczałbym mieszkania. Zdarza mi się wyjść z nim na spacer po parku, który jest bardzo blisko bloku, w którym mieszkam. 
-Harry, robisz źle, siedząc w domu. Jesteś młody, powinieneś się wyszaleć póki możesz. Jesteś wrakiem człowieka, stary. Już i tak rzuciłeś studia przez jakąś głupią lasie, która nie potrafiła docenić tego, co jej dawałeś. Dobrze wiesz, że gdyby nie pieniądze, które dostajesz od rodziców, wylądował byś na bruku za niepłacenie rachunków. Nie masz pracy. Oni Cię utrzymują. W końcu powinieneś zapomnieć. Nie zasługiwała na Ciebie.-mówił często Lou. 
Może miał racje? Chyba nie jestem jeszcze gotowy. Rany są jeszcze świeże. Na litość boską, chcieliśmy założyć rodzinę! 
Tak strasznie chciałbym, aby wróciła. Uśmiechnęła się, zatrzepotała rzęsami. Wtuliła się we mnie a ja, poczułbym zapach jej różanych perfum. Byłbym najszczęśliwszym człowiekiem na świecie. 
Wszyscy wokół mówią jednak, że to nie możliwe. Powtarzają, że muszę się z tym pogodzić. 
"Ona nie była Ciebie warta, Harry." 
Chyba mają rację. No cóż, nadzieja matką głupich. Kocham ją. Pytanie tylko, czy ona kocha mnie. 

***
Tak więc prolog został opublikowany. W sumie mi się podoba, ale to tylko moje zdanie. Jest chyba jednym z najlepszych jakie napisałam. Jak pewnie zauważyliście, głównym bohaterem jest Harry.
Nie chciałam, by wszystko było kolorowe, super i ogólnie życie bez wad więc nieco namieszałam.
Zapraszam do zakładek Postacie i Historia.
No cóż, widzimy się w pierwszym rozdziale! :) x